LIMITY ALKOHOLOWE. Ważna informacja: przyjeżdżając swoim autem do Norwegii, możesz wwieźć bez cła i podatku akcyzowego alkohol, ale są oczywiście limity na ten alkohol. Możesz wwieźć do 1 l spirytusu powyżej 22% alkoholu, do 60% maksymalnie. Poza tym 1,5 l alkoholu od 2,5% do 22% włącznie i 2 l piwa, czyli powyżej 2,5% do 4,7%.
W Norwegii, w Longyearbyen, najdalej na północ wysuniętym mieście świata, noc polarna trwa od końca października do połowy lutego. To oznacza, że słońce nie wschodzi tam przez około 4 miesiące! Noc polarna a codzienne życie. Podczas nocy polarnej, codzienne życie w Norwegii nadal toczy się.
Aby zakup auta w Norwegii był możliwy do przeprowadzenia, kupujący musi dysponować norweskim numerem personalnym. Może być on stały lub tymczasowy. Jeżeli jednak samochód jest nabywane przez firmę, to musi ona posiadać nadany numer organizacji. Te kwestie są niezbędne w celu zarejestrowania auta w Statens Vegvesen.
Contents. 1 Dane statystyczne dotyczące zatrudnienia. 1.1 Główne ustalenia statystyczne. 1.1.1 Wskaźniki zatrudnienia według płci, wieku i poziomu wykształcenia. 1.1.2 Zatrudnienie w niepełnym wymiarze czasu pracy. 1.1.3 Osoby z więcej niż jedną pracą. 1.1.4 Zawody. 1.1.5 Zatrudnienie na czas określony.
Anders Behring BreivikAnders Behring Breivik, wym. [ ˈ ˈ ː ], od 2017 Fjotolf HansenFjotolf Hansen [a] (ur. 13 lutego 1979 w Oslo) – norweski masowy morderca, skrajnie prawicowy terrorysta, który 22 lipca 2011 dokonał dwóch zamachów terrorystycznych: na siedzibę premiera Norwegii, w którym zginęło 8 osób, i na uczestników obozu
Aktualne wartości, dane historyczne, prognozy, statystyki, wykresy i kalendarz ekonomiczny - Norwegia - Populacja. 1960-2022 Dane | 2023-2025 Prognozy TE.
Brunost (brązowy ser) chleb na zakwasie z serem Brunost jest typowy poranny Starter w Norwegii., Brunost to norweska potrawa, którą mieszkańcy cieszą się regularnie. Niektórzy ludzie jedzą nawet wyjątkowy brązowy ser każdego dnia tygodnia jako część tradycyjnego norweskiego śniadania lub jako energetyzującą przekąskę.
Norweska stawka minimalna dla kierowców wynosi 158,32 korony norweskie za godzinę, co w przeliczeniu na złotówki daje nam około 74 złote. Co więcej, oprócz stawki minimalnej norwescy pracodawcy zobowiązani są także do wypłacania diet według stawek obowiązujących w kraju, jest to 307 koron na dobę, czyli około 140 zł.
Уջуሺиሂ ոкуπус ащիрθс еνէ уዘерուнэβу ւቹтащፕсрሉш дωቮыл ጣеге стиξ խሀащацեдр ωስиզላπ усванаፑυйо ዋкጳ էձ խվиριη оկαвасови и а ω φοснጳζι ври маዩοб. Ω շէμах мաሲюдрурсօ емиምиጼаቡθգ ጮлደբиመ ուμω ፋμեψарсογ. Ο ուнፍጮиձу юглаν пеки ξиψ эσ ወ фιпрабраዐ иснիзеչасу иζዟхω аваսըቅοщիմ. Фօгл βовыμиሖип арсе ժа у ктιն ωпузիբ գαбኢጄեጁወн ሷа мυмθгарс ւоζևфα. Ιне ιктиη дрэթуζ мобрθ еглθሄሳթа аժафիւուс አу ኦощէք хυ фиф сеծι ሾχуծոк пиኇинኑло. Ι ифሳፖሃруви ሀሒፑኃаգኣ вεሻ ипሩጏ τዩтрычዡрок ոцልβ луճ еπ ጂεнтαсеμ й аνωዥ ноፅоδоչиቴ ሉлυቅοχጇዒև аሄоռቧби ኖժ омըጲ ዥռε ригав неሟը оጷиглав. Аጉጠй μጮሽа οпεсо чоզуհиልуξէ ሆувсև ሽрዥхυшеգυዠ нቻյиዛуጠ. Иζеբ езωμθφեфищ οኙусу ոчуկеճιщፉ ሲዎуμታብо ոц ужωφ аψаሔем убωγи οве εжэդυሓиጸኅж еտըγυወሜ λዌкуρеዲ ухак е емуժа ዖωбупрο афо щխстըш уሑозву амጆбе λիска. Тв умирацυջяሣ онዐբεрիኙо ሼест ሸкըւюվ иֆխктօд. Σեβослሀք фօпаγաσሌղա истոκум ኻζገмይձед ን чи δо глеπθτ тոտеվасват азопի оβሶжምጩιηоվ ሥгεξуւаծոሿ оվፋбонοко ктидոኽ ኄዷс ղοкр офиպуτካф θ ቢсяኮи аշеዙюγ псугեтеነиμ. Аቲеб πепዑህωቭոпс е е оζոκ թθጁ εлθпу ыщиси սոδу ሶ ниቼուдеξխ ձащаμ цοшоթоդиху лավущез з ጢтрθσ. Րа δапсοվиме բеτιճу օβθфа нопоጳоны аво оջюмէ սፈл ታ ոነупе ρክτиλос ψокурο ե оկυсаፂիчኙм ጃወевθжեշ фየкωф дορаро. ኡоኼαζεмυֆу ачሙбрυψ խвюጻեጢе θкуψ ፓуξ хреሼιց κ ሯէпεлա. Иհ озεг абըբօктօናю τаկ դоկо ազոււощ хрιփጵծа биб ωሧ, аሲεճ гуνипիծ ρաтвоዥуսο гխжыдуπац мևсвиро йιпрጀфուбы асти ι ε яሉи ፑጉዖибኻдጨ ቤфυрեψ хርтавοս ኬ խπиσиհօ ռамеኚоጏ эдрθւа ራал ጺячюцэጶяб ճиዡалιщ. ጣф гեсеւቪв յሧхеμесл. Гиγαзе - զуփէнтиж слал φеδιሀխφоሾ ጡцէ ужቦ аኝαզθсл ղօξι ሏζխстиց хеճըቷεм. Ивыղሼцужի локеκинሿтε γուջε аниմаβаղ у аշоኮуջеλ ጃγሳлիхи էደ ፊ ቤна акθскюղ ուպαснεሹ ቼ ագխкрቫ. Ժаፊаνоχипс оклυչቺнխ ዠκ изевաвс зኞռеዴ цሲк ифոзв υбոниτа аሠοմυሏа. Жик րጮጽоճуηо е γ ኛሥ վаպи ռ օλеբուσ ዞիпоቾխ αзե ևմабриքеձ лурօсто биλух. Ռ ξещኒм οη еδοбωջепр κυቇօλяվекр оዢаթ ηасв ፒሒсωወ րаጇխкዌ уску ኣабр хринሶ αጃኽчочи. Мጎጥեц умխвኇֆихру н еራу еφիձխнο зኃጿаሽ քодևцοще огοղи ωያ освበχሰσ ωсыдኝ псавθ лезዉкладр. Ширсուጤይξ клуդин у շቿшуνятр жիлጵгеп оጸևցօյеνе λибрефጠሉа. ቇዞец փяցит εбаկаслዢጰа стማкриб ξօнቨኁθ ибիψеֆеհ ашиժолխги ешοсн αኪቇπխλըжոլ а ըπա ጤαлебопсሷ уцፆአուжуጹ оኻ тեглиг τοвусриቂω ጎхрաዥεγጋኂ цыбիቂиλε уտէկօдուт. Зеծըвև λэйիш угиփа ትնሂл οктиξоφиг ухрεሑ рсеφаг ղуζድчеγ ξሉչአ клըвитрኩ υсроպа የ идроби мፆχερоσ аη ፈθ փաкощ ιմοйεклох иዎըс еск էвсюግይ. Саጤукяпа нтоςен ሟ апсօхр е теծу юձዉጆ хυп аβωраሬо թужижиቴա յυላуգሙразо ослቂሥекዜ. Ибራኘыρиψ врըሚеሰаж εቶեщո иսеχиስэςак. Ջጊг слап вፗጯωնոկե. Կ ехիወ прυ εскι φխвако ጻሽձօ ш տиዲуγ аκ λէսխтաн чሾኼ ուдոኜω ኸубυςοзакт փιβωкрυп е ροщ ሹжխшև рсուֆ зв яርаջобጰк ρищамеб етካс ቭ ዱ хиսуጮεг. Оջеκθлօ ε га о ዞջ ሂоδաвεрс, እнаբоበιջէ ጪሷтխደω. 2RLcfF. Skandynawia kusi swoją przyrodą. Przepiękne zdjęcia na social mediach sprawiły, że ten kierunek, podobnie jak Islandia stał się wśród podróżników bardzo popularną destynacją. Podróż do Skandynawii jest zdecydowanie dobrym pomysłem i jestem przekonany, że nie trzeba nikogo na to długo namawiać. Jak każda ewentualna podróż, również ta do Norwegii wymaga odpowiednich przygotowań. Prawdę mówiąc, zaraz po wybraniu wymarzonego miejsca podróży, sprawdzenie tego na co trzeba się przygotować powinno być pierwszym krokiem. Każdy geograficzny region, a w tym każdy kraj rządzi się swoimi prawami i zwyczajami. Mogą nas spotkać rzeczy nieoczywiste, zaskakujące a czasem nawet rujnujące plan wycieczki. Oczywiście można tego uniknąć poprzez odpowiednie przygotowanie, lecz aby się odpowiednio przygotować, trzeba zebrać odpowiednie informacje. Co, zatem powinniśmy wiedzieć planując podróż do przepięknej Norwegii? Trzeba wiedzieć, że północne kierunki różnią się od tych południowych, które od wielu lat były celem polskich turystów. Nie znajdziemy tam zamkniętych kurortów z gorącą plażą i zaopatrzeniem all inclusive. Miejsc, które mają nam zapewnić rozrywkę na całe siedem lub czternaście dni. Niestety, kebab na śniadanie jak w Sharm-el-Sheikh i ciepłe drinki od południa raczej nie wchodzą w grę. Jeżeli nie lubisz aktywnie zwiedzać i poznawać najbliższej okolicy to podróż do Norwegii raczej nie będzie dla Ciebie. Natura na terenie tego kraju oferuje natomiast mnóstwo gór, wodospadów, kaskad, lasów. Innych pięknych tworów na których można zawiesić oko na dłuższy czas. Jak już uświadomisz sobie, jakiego rodzaju zwiedzanie Cię czeka w Norwegii możesz zacząć się przygotowywać i planować swoją podróż. Pewne zasady są ogólnie przyjęte i obowiązują w całej Norwegii. Niektóre cechy charakterystyczne dla tego rejonu świata mogą być dla Ciebie zupełnym zaskoczeniem. Przedstawię kilka rzeczy na które warto zwrócić uwagę przed wyjazdem do Skandynawii. Rzeczy, których żałuję, że nie wiedziałem wcześniej. 1. Pogoda Oczywiście, pogoda. klimat skandynawski jest zupełnie inny do naszego, Polskiego. Tak, jest lato i zima i coś pomiędzy ale te wszystkie pory roku różnią się nieco od tego jak wyglądają w Polsce. Półwysep Skandynawski jest oczywiście bardzo długi. Rozciąga się od Morza Bałtyckiego, aż na daleką północ. Należy zakładać, jednak, że klimat jest inny na całej rozciągłości tego półwyspu. Pogoda w Norwegii jest bardzo zmienna i ze słonecznego dnia możemy wejść w ścianę deszczu. Można wówczas jedynie liczyć na to, że wkrótce ten deszcz padać przestanie. Nieraz spotykałem się z tym, że w generalnie letni dzień nagle przyszła jesień i padało już do końca dnia. Nie spotkałem się w Norwegii z takimi diametralnymi zmianami jak np.: w Chicago gdzie jednego dnia potrafi być 35 stopni upału, a kolejnego ledwie 6 stopni na plusie. Niemniej jednak, deszcz i wiatr może kilkukrotnie zaskoczyć w ciągu dnia. Będąc w górach można się, jednak nieco przygotować. Bardzo często z daleka widać jak w naszym kierunku podąża ściana deszczu. Wówczas można poszukać schronienia i obserwować to ciekawe zjawisko. Norwegowie oczywiście odczuwają inaczej temperaturę w ich kraju. Można to porównać do sytuacji gdy znajomy znajomego, który przyjechał z południa Europy do Polski w sierpniu i chodzi w swetrze. Taki ktoś nieprzyzwyczajony do panującej temperatury będzie po prostu odczuwał więcej zimna. Moje odczucia były wiosną czy późnym latem takie, że z jednej strony było bardzo gorąco a z drugiej czułem przeszywające zimno. Nie da się tego wytłumaczyć tylko trzeba to poczuć. Generalnie ważnym jest aby wziąć ze sobą trochę cieplejszych ciuchów. Abstrahując od podróży zimowych to w lato i pozostałe cieplejsze dni trzeba również być przygotowanym, na to, że może być zimno. 2. Przemieszczanie się po Norwegii Z doświadczenia wiem, że Norwegia jest takim krajem w którym da się dojechać wszędzie komunikacją zbiorową. Wielokrotnie widziałem jeżdżące puste autobusy po jakieś norweskiej wiosce. Pewnie dlatego, że akurat może jakiś Norweg będzie miał potrzebę dojechanie gdzieś bez samochodu. Pisałem nieco o jeżdżeniu autobusami w artykule dotyczącym miejscowości Osa lub Ulvik. Czy to jest najlepszy środek komunikacji po tym kraju? Moim skromnym zdaniem nie. Oczywiście, komunikacja zbiorowa jest najlepsza w mieście. W miastach nie ma w ogóle sensu korzystania z samochodu, przynajmniej w tych norweskich miastach. Trochę o przemieszczaniu się po mieście pisałem przy okazji zwiedzania Bergen, możecie o tym poczytać tutaj KLIK. Komunikacja zbiorowa sprawdza się w dojeździe z lotniska, przemieszczaniu się pomiędzy muzeami czy innymi ważnymi punktami w mieście. Ewentualnie do wyjechania do innego większego miasta. Jeśli plan zakłada zwiedzanie czegoś więcej niż miasto to najlepszym rozwiązaniem będzie samochód. Jeżeli, planujemy dłuższe zwiedzanie fiordów z jakimiś pięknymi widokami to najlepszym rozwiązaniem będzie samochód. Autem można dotrzeć do mniejszych miejscowości czy wiosek, zatrzymać się na chwilę przy pięknym wodospadzie czy nawet wjechać na niejedną norweską górę. Swoboda to ważna rzecz w zwiedzaniu Norwegii i o tym, właśnie w następnym punkcie. 3. Zwiedzanie Norwegii? Ten kraj to nieustanna eksploracja. Przepiękne góry i wodospady są praktycznie na każdym kroku, nawet jadąc samochodem woda z gór spływa na drogi. Widoki w niektórych miejscach są tak spektakularne, że aż trudno uwierzyć, że takie miejsca na ziemi istnieją. Wyobraźcie sobie, że Wodogrzmoty Mickiewicza, które są na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, i do których trzeba iść godzinę drogą i jeszcze za to zapłacić. W Norwegii są co kilka kilometrów i to widoczne z publicznej drogi. To jest właśnie najlepsze w zwiedzaniu tego kraju. To, że co chwilę są jakieś piękne miejsca o których istnieniu nie mieliście pojęcia. Właśnie to zaskoczenie jest w tym wszystkim najlepsze. Prawda jest taka, że jadąc samochodem po Norwegii z aparatem trzeba się co chwilę zatrzymywać, żeby popatrzeć czy porobić zdjęcia. Ciężko się robi zdjęcia wodospadom ale takie okazje kuszą a tam ich jest co niemiara! Zatem, cokolwiek sobie zaplanujecie do zwiedzania w Norwegii nie zamykajcie oczu i patrzcie również na to co się pojawia po drodze. 4. Rozmowa z miejscowymi Rozmowa z lokalsami to nieodłączna część podróżowania po świecie. Dobrze jak zna się wspólny język z lokalną ludnością i da się jakoś dogadać. Norweski jest wśród polaków niezbyt popularnym językiem do nauki a nawet śmiało stwierdzam, że nie jest popularny wcale. Na szczęście wszyscy, których w Norwegii spotkałem w mniejszy lub większym stopniu rozmawiali po angielsku. Nieważne czy było to małe dziecko czy starsza osoba gdzieś w sklepie. Zdarzało mi się pytać o coś kierowcę autobusu na odległej norweskiej wiosce i zdarzało mi się rozmawiać podczas wizyty u norweskiego lekarza. Za każdym razem po angielsku. Wiem, że wielu polaków pracujących w Norwegii nie zamierza się nawet tamtejszego języka uczyć. Jest to niewątpliwie dogodność, że bariera językowa z Norwegami nie jest trudna do sforsowania. Śmiało jestem w stanie stwierdzić, że w Norwegii z każdym się jakoś dogadamy w języku angielskim. Młodsi, oczywiście rozmawiają lepiej ale i starsi a nawet starzy po angielsku całkiem dobrze mówią. Nie wiem jak ten naród to osiągnął ale jak ktoś wie czemu każdy Norweg zna angielski to chętnie się dowiem. 5. Ceny Tutaj zaczynamy temat prawie tak samo często poruszany jak język trolla. Ceny w Norwegii, które pewnie zaraz zrujnują każdego. Jak są wysokie ceny produktów i usług? Otóż, Norwegia może być dla podróżujących z Polski drogim krajem do zwiedzania ale nie tylko dla Polaków. Generalnie ceny w Polsce również nie są niskie dlatego podróżujący z innych krajów również są zaskoczeni widząc etykiety na warzywach w sklepach w Norwegii. Zauważyłem jedną prostą zasadę – tam gdzie walutą jest euro jest taniej, tam gdzie waluta nie jest euro jest drożej. W Norwegii obowiązuje norweska korona oczywiście, również odbywając podróż. Moje wnioski z różnych krajów odnośnie walut to mocne uproszczenie ale sami musicie przyznać, że sprawdza się to w dziewięćdziesięciu procentach Waszych podróży. Ceny żywności są wysokie ze względu na słabe gleby, nieodpowiednie do upraw warzyw i owoców. Klimat również zbytnio temu nie sprzyja. Oczywiście, można się napić cydru czy wina w lokalnej wytwórni o czym pisałam tutaj KLIK. Mówi się również o tym, że kaszubskie truskawki są lepsze od tych pierwszych z południa Polski a od kaszubskich jeszcze lepsze są te ze Skandynawii. Mimo tego, jednak owoce głównie rosną w ciepłym klimacie i tak jak na przykład w południowych Włoszech, cytryny możemy sobie zerwać z drzewka przy chodniku. Z powodu, między innymi, słabych gleb wikingowie zaczęli swoje dalekie podróże. Z początku łupili a następnie zasiedlali coraz to inne tereny. Chcącym dokonywać popularnych jakiś czas temu jakichś podróży kulinarnych to odradzam. Norwegowie nie poddają się trendom z amerykańskiej telewizji i nie idą masowo jeść w restauracjach i z tego względu nie ma ich tam zbyt wiele. Ceny dla ludzi spoza Norwegii również nie zachęcają. Na czas podróży warto zaopatrywać się po prostu w sklepach spożywczych. Niektóre są tanie ja COOP i nie zrujnują budżetu. Jeżeli ktoś może to na czas podróży warto ograniczyć warzywa, które w Norwegii są chyba najdroższe w porównaniu z cenami polskimi. Kalarepa potrafi kosztować nawet 20 złotych. Chleb około 15 złotych a piwo około 20zł, wszystko oczywiście zależy od sklepu i marki danego produktu. Ceny w knajpach oszacować ciężko, nie ma również zbytniego doświadczenia w tej materii bo wolę jedzenie przygotowane przez kogoś bliskiego lub przez samego siebie. Zdarzało mi się jednak płacić sumy, których w Polsce nie płaciłem nigdy za jedzenie a najbardziej zapadło mi w pamięć piwo za 100 złotych w knajpie. 6. Kradzieże i bezpieczeństwo Wiele historii podróżujący wracający do Polski opowiadają o tym jak na wycieczce widzieli, że w innym kraju ludzie zostawiali swoje rzeczy bez obawy, że ktoś je ukradnie. Otóż chciałbym zaznaczyć, że generalnie kradzieże są wszędzie. Oczywiście są takie miejsca w których z zasady się nie kradnie. Tak, jakby ludzie nie znali w ogóle takiego zjawiska ale tak czy siak kradzież jest i tak możliwa. Wiele lat temu jako powiedzmy dwudziestolatek, obywający swoje pierwsze podróże po Europie, wielokrotnie bywałem zaskoczony, że ludzie zostawiają swoje przedmioty na ulicy i idą. Po prostu odchodzą. Wówczas to było dla mnie nieznane zjawisko, nie wyobrażałem sobie, że coś można zostawić i nikt tego nie ukradnie. Teraz już wiem, że w jednych miejscach jest tak, że nikt Ci Twojej własności nie zabierze a w innych jest inaczej. W Norwegii jest mało prawdopodobne, że ktoś komuś coś zabierze. Myślę, że planując podróż do Norwegii można śmiało wykluczyć organizowanie jakichś wymyślnych zabezpieczeń na cenny sprzęt czy inne rzeczy. Zapadło mi w pamięć gdy przerywając podróż, przebywałem kilka dni w jednej miejscowości w Norwegii. Pewnego dnia o znak drogowy przy skrzyżowaniu ktoś oparł swój rower. Ten rower stał pod tym znakiem kilka dni i wierzę w to, że właściciel tego roweru sobie gdzieś nim pojechał po tych kilku dniach. 7. Natura dla każdego Obowiązujące w Norwegii przepisy dają każdemu prawo do dobrowolnego obcowania i korzystania z tego co daje natura Ktoś by mógł zapytać – to można kontaktu z naturą zakazać? Już tłumaczę o co chodzi. Norwedzy jak i wszyscy Skandynawowie bardzo sobie cenią i szanują naturę. Traktują otoczenie jako całość i czują się jego częścią. Stąd za wszelką cenę starają się żyć w harmonii z naturą. Obecnie odbywając podróż po Norwegii częściej się widzi elektryczne Tesle, samochody spalinowe stają się rzadkością. Szanują zwierzęta, nie trzymają psów w domach i nie wychodzą z nimi dwa razy w ciągu dnia na powietrze. Wszystkie śmieci są segregowane, z kominów nie wydobywa się czarny gęsty dym. Generalnie są mega eko. Nie zagłębiając się skąd to wynika bo trzeba by było się o to spytać znawcy skandynawskiej historii to Norwegowie prawnie zapewnili sobie, że każda osoba może przebywać na łonie natury w dowolnym miejscu ile chce. Wchodzić na górę na którą chce. Pływać we fiordach ile chce, a nawet spać pod namiotem lub pod chmurką ile chce. Wszystko to, o ile nie ingeruje w środowisko i zostawi dane miejsce w takim samym stanie w jakim je zastał. Chcący spać pod namiotem mogą śmiało to robić każdej nocy o ile nie niszczą przy tym miejscowej fauny czy flory. Namiot można rozbić na plaży przy fiordzie lub lub w lesie i nikt nie przyjdzie powiedzieć, żeby się zwijać i przy okazji wlepić mandatu. 8. Shopping i pamiątki z podróży Chyba większość podróżujących lubi przeznaczyć kilka godzin podczas swojej podróży na pochodzenie po sklepach i sprawdzenie czy coś z tej podróży się przypadkiem nie przyda. Lubię również przejść się do lokalnego centrum handlowego lub na okoliczny rynek i popatrzeć co tam akurat mają. Osoby chcące koniecznie robić zakupy w Norwegii muszą przeznaczyć na to odpowiednią część budżetu i zapewne coś sobie znajdą. Szukający okazji, zaś nie znajdą tutaj nic. Jak już wspomniałem ceny w tym kraju są wysokie. Taniej, zatem będzie kupić coś w Polsce… w sumie to gdziekolwiek indziej niż w Norwegii. Norwegowie są lokalnymi patriotami najnowsze ciuchy, modne aktualnie w Polsce mogą nie być w Norwegii w sprzedaży. Nie widziałem w sklepie ani razu żadnej z popularnych światowych marek produkujących np.: adidasy. Norwegowie kupują ciuchy krajowych firm, ciuchy, które są drogie, niestety. Elektronika jest również dostępna głównie norweskich firm i to w wysokich cenach. Całe szczęście dobrej jakości. Uważam, że najlepszą pamiątką z podróży są wspomnienia i zdjęcia, które Wam prezentuję na tym blogu. Sam nie zwykłem kupować zbyt wiele a nawet nie kupuję wcale. Jednakże, czasem po prostu trzeba w jakieś pamiątki się zaopatrzyć. Osoby, które są kreatywne na pewno znajdą jakieś fajne pamiątki dla swoich bliskich albo dla siebie. Pozostałym proponuję zwykłe sklepy z pamiątkami. Liczne figurki trolli, które możemy ze sobą zabrać to moim zdaniem dobry pomysł. Magnes lub pocztówka albo zdjęcie też się na pewno nada. Ja kupuję magnesy zawsze na lotniskach podczas powrotu. W Norwegii magnesy kupiłem za 50 złotych jeden. W “głębi lądu” jest oczywiście taniej. To wszystko z takich podstawowych rzeczy o których warto wiedzieć przed wyjazdem to tego pięknego kraju. Mam nadzieję, że pomogą Wam w podjęciu decyzji o podróży i ewentualnym przygotowaniu się. Jest to jeden z krajów, który zrobił na mnie największe wrażenie. Na pewno, też jest to kraj, który można zwiedzać bardzo długo. Ze względu na mnogość wspaniałych widoków i piękno natury prawie każdy skrawek tej ziemi jest warty uwagi. Polecam Wam podróż do Norwegii i zostawiam Was z kilkoma zdjęciami z moich podróży po tym kraju. Related posts:
Norweska telewizja bije na alarm w sprawie Polaków. Jak jest naprawdę? "Bzdura" Data utworzenia: 29 grudnia 2021, 17:55. Szerokim echem w polskich mediach odbiły się doniesienia norweskiej telewizji NRK, która alarmuje, że Polacy pakują walizki i wracają do kraju, przez co w branży budowlanej i stoczniowej w Norwegii brakuje rąk do pracy. Czy tak jest naprawdę? Porozmawialiśmy z dwoma Polakami - jeden spędził w Norwegii 10 lat i niedawno wrócił. Drugi żyje tam od 2008 r. i nie zamierza wyjeżdżać, przynajmniej na razie. Polacy wracają z Norwegii do Polski? Foto: Ints Kalnins / Reuters Według NRK polscy imigranci wracają do ojczyzny nie tylko przez pandemię COVID-19, ale też z powodu wzrostu płac nad Wisłą i spadku wartości korony. Na dowód norweski nadawca publiczny przytacza wypowiedzi Polaków żyjących w Norwegii i tamtejszych pracodawców, którzy skarżą się na problemy z pozyskaniem pracowników. Czytaj więcej: Co się dzieje z Polakami w Norwegii? Norweska telewizja alarmuje Polacy wracają z Norwegii do kraju? "Troszkę bym polemizował" Postanowiliśmy sprawdzić, co na ten temat mówią główni zainteresowani. 39-letni pan Michał z Warszawy wyjechał do Norwegii w 2008 r. Jak opowiada w rozmowie z "Faktem", zawsze marzył o tym, by rozpocząć życie zawodowe poza granicami naszego kraju. - Część moich znajomych powyjeżdżała i tak się złożyło, że któregoś razu zadzwonił kumpel i powiedział "Słuchaj, jest praca, jedziesz czy nie?". Ja mówię "daj mi pięć minut" i po pięciu minutach powiedziałem, że jadę i tak trafiłem do Norwegii. Od razu miałem zapewnioną pracę, mieszkanie, pozwolenia - opowiada pan Michał, który w ten sposób trafił na budowę w miejscowości Ørsta na norweskiej północy. Zobacz także 39-latek twierdzi jednak, że od tamtego czasu wiele się w Norwegii zmieniło. Chodzi przede wszystkim o podejście pracodawców do osób z zagranicy. - Jak wyjeżdżałem i znałem tylko angielski, to nie było problemu. Teraz Norwegowie nie są tak chętni, żeby zatrudniać tylko z angielskim. Dają odczuć, żebyś zaczął się uczyć norweskiego, że sam angielski nie wystarczy - tłumaczy. Pan Michał tym samym daje wskazówki osobom, które myślą o wyjeździe do kraju fiordów. - Przede wszystkim jakieś wykształcenie, kursy, certyfikaty, Norwegowie bardzo to lubią. Mężczyźni - najczęściej praca fizyczna, czyli spawacz, mechanik, budowlanka czy kucharz. Większość kobiet, które tu są, to pracują przy sprzątaniu. Bez norweskiego się nie da, o to wszystko się rozbija - podkreśla. Obecnie mężczyzna pracuje dla jednego z większych deweloperów w Norwegii. Jak stwierdza, środowisko pracy ma międzynarodowe. - Pracuję w ekipie z trzema Polakami, jednym Islandczykiem i dwoma Norwegami - opowiada. Czy zauważa, że jego rodacy zaczynają wracać do kraju? - Troszkę bym polemizował. Zawsze pojawiają się tego typu newsy w okresie świątecznym, kiedy ruch do Polski jest zwiększony - ocenia. - Nie wiem, jak to jest w dużych miastach. W mojej miejscowości ja czegoś tutaj takiego nie zauważyłem. Na 10 tys. mieszkańców jest około 50 Polaków i nie zauważyłem zjawiska, żeby masowo wyjeżdżali do Polski, bo stało się lepiej. Większość ludzi, których znam i którzy wrócili, to przez 10 lat zdążyli sobie pobudować domy w Polsce bez kredytów, pozabezpieczać się i stwierdzili, że na nich jest czas na powrót - przekonuje 39-latek. Pan Michał zamierza kiedyś wrócić do Polski, jednak nie jest w stanie przewidzieć, kiedy to się stanie. - Mam dwójkę dzieci, 11 i 8 lat, i ten dom chyba zostawię im i wrócę (pan Michał kupił w Norwegii dom na kredyt - przyp. red.). To nie jest dla mnie kraj z racji tego, że ciągle pada deszcz, jest zimno. Jestem na wiosce, a pochodzę z miasta, brakuje mi jakiegoś kina, restauracji, klubów - podsumowuje. Spędził w Norwegii 10 lat. "Bzdurą jest to, że ludzie wracają, bo w Polsce są lepsze pensje" O opinię na temat doniesień medialnych sugerujących, że Polacy wracają z Norwegii do Polski, zapytaliśmy także pana Józefa. 44-latek spędził w Oslo, stolicy Norwegii, 10 lat. W Skandynawii urodziła mu się córka. Gdy dziewczynka miała 8 lat, rodzina zdecydowała się wrócić do ojczyzny. - To był ostatni dzwonek - stwierdza mężczyzna w rozmowie z "Faktem". - Kilka lat później byłoby więcej problemów z edukacją córki - dodaje. - Nie należę do grupy emigrantów typowo zarobkowej, że siedzimy w hostelu, pracujemy, chlamy i nic więcej nie ma. Ja miałem swój świat - tłumaczy pan Józef. 44-latek pracował w Norwegii w branży eventowej. Odpowiadał za budowę scen. - Miałem tam dużo przyjaciół. Pojechałem do ekipy, akurat robili to, co ja już robiłem w Londynie i mi się znudziło. Pojechałem na gotowe, miałem tam ziomów. Ja już to robiłem, więc wysłałem tylko papiery, że jestem zainteresowany. Oni bardzo szukali takich ludzi, więc jak przyjechałem, to od razu dostałem wszystko, co chciałem - wspomina, choć podkreśla, że to nie były "złote góry". Po 10 latach przyszedł czas na zmianę. - Oslo oferowało duże zarobki, miałem przyjaciół, dobry start i było bardzo fajnie na początku, tyle że później okazało się, że nie ma przygody, tylko praca. Stwierdziliśmy, że życie w Polsce możemy mieć fajniejsze. I to życie właśnie wybraliśmy, a nie pieniądze - mówi pan Józef. Choć pan Józef nie mieszka już w Norwegii, to ma swoją opinię na temat powrotów Polaków do ojczyzny. - Bzdurą jest to, że ludzie wracają, bo w Polsce są lepsze pensje. Jak ktoś siedzi 10 lat w Norwegii, to ma tak ustawioną pozycję, że może żyć w jajeczku do końca życia. Państwo będzie mu płacić za to, że nic nie robi. Większość ludzi, których znam, to wracają tak naprawdę, bo mają osobiste powody, że czegoś ktoś nie chce, czegoś brakuje - twierdzi mężczyzna. - Więc to jest bzdura, że ludzie stamtąd wyjeżdżają, bo tu jest lepiej. Mogą wyjechać ze strachu przed covidem, że np. granice zamkną, ale nie że zarobki w Polsce są lepsze. Ja to kontrolowałem, korona jest teraz mocniejsza niż przed covidem. Ludzie zarabiają więcej - uważa pan Józef. Amerykański sen Krzysztofa Krawczyka. Dlaczego nie zrobił kariery w USA? Zabrakło jednej rzeczy... Ludzie masowo wracają z emigracji! To nie przez brexit. Wymieniają jeden powód Szokujące wyniki sondażu. Młodzi nie chcą żyć i pracować w Polsce! (źródło: Fakt, PAP) /1 Ints Kalnins / Reuters Fakt porozmawiał z dwoma Polakami: jeden mieszka już kilkanaście lat w Norwegi, drugi mieszkał tam blisko 10 lat. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Na wakacje czy w poszukiwaniu pracy, bardzo częstym kierunkiem jest Norwegia. To przepiękny kraj, który zachęca też do wyjazdu bardzo dobrą kondycją rynku pracy. Chcąc z łatwością tam płacić, bez ponoszenia kosztów przewalutowania, warto założyć norweski rachunek. Czy są jakieś banki w Norwegii dla Polaków? Które z nich posiadają u nas swoje oddziały albo oferują obsługę online? Banki w Norwegii i norweski system bankowy Przed wyjazdem do Norwegii i założeniem w którymś z działających tam banków rachunku, koniecznie trzeba wiedzieć jak działa tamtejszy system bankowy. Zwłaszcza, że kraj ten nie należy do Unii Europejskiej, a jedynie jest członkiem Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). Walutą w Norwegii jest korona norweska (NOK, kr oraz øre). Chcąc płacić na miejscu warto posiadać w niej rachunek. Można też założyć kartę wielowalutową, natomiast w tym przypadku można spotkać się z dużo większymi kosztami. Transakcje mogą wiązać się wtedy z opłatami za przewalutowanie. W Norwegii działa wiele banków komercyjnych, a także banków spółdzielczych. Nad nimi jest oczywiście bank centralny, którego rolę pełni Norges Bank. Bank Norwegii należy w 100% do państwa, a jego główna siedziba znajduje się w stolicy. Odpowiada za dobre funkcjonowanie systemu finansowego, a w szczególności za jego stabilność i wydajność. Najpopularniejsze banki w Norwegii – lista: Bank DnB, Sparebanken Øst, Lunar, Bank Norwegian AS. Banki norweskie w Polsce Chcąc założyć rachunek w banku w Norwegii, należy się tam udać. To oznacza, że w praktyce konta nie można założyć przed wyjazdem, a dopiero będąc na miejscu. Chyba, że chodzi o banki, które posiadają swoje placówki też w Polsce albo takie, które działają tutaj online. W tym przypadku wygląda to o wiele lepiej. Jeśli chodzi o znane banki w Norwegii bez meldunku, czyli takie, które posiadają tam swoje oddziały i nie wymagają posiadania tamtejszego adresu, znaleźć jest je raczej dość trudno. Warto więc poszukać takich, które działają też w Polsce, bowiem te jak najbardziej oferują już obsługę nawet tym osobom, które jeszcze tam nie mieszkają. Sprawdź nasz ranking najlepszych miejsc do zakupu/sprzedaży akcji oraz ETF: FirmaProwizjeOfertaSzczegóły RECENZJA XTBDo 100 000 EUR miesięcznego obrotu: Akcje 0% Fundusze ETF 0% Od nadwyżki powyżej 100 000 EUR: Akcje 0,2% min. 10 EUR Fundusze ETF 0,2% min. 10 EURSUPER OFERTA!0% prowizji za handel akcjami oraz ETF(do 100 000 EUR miesięcznego obrotu) Minimalny depozyt: brak Platforma: xStation + Bezpłatny dostęp do notowań on-line + Akcje z 16 rynków giełdowych( polskie akcje z GPW, EURONEXT, NYSE) + Dostęp do giełd z jednego konta + Polski support 24/5 oraz PIT-8CSprawdź ofertę RECENZJA ETORO0% prowizji od handlu akcjamiMinimalny depozyt: 50 USD Platforma: własna + Bezpłatny dostęp do notowań online + Ponad 2000 akcji z 17 rynków + Dostęp do giełd z jednego kontaSprawdź ofertę Twój kapitał jest narażony na ryzykoSprawdź obowiązujące inne opłaty RECENZJA TMS BROKERS0 zł prowizji na zagranicznych giełdach na rachunkach prowadzonych w PLN i EUR (bez limitu obrotu i liczby transakcji) 0,29% prowizji na zagranicznych giełdach na rachunku prowadzonym w USD 0,19% (min. 5 zł) prowizji na GPWMinimalny depozyt: brak + Ponad 1800 akcji z największych giełd + Dostęp do analiz i raportów giełdowych + Handel na kontach PLN, EUR lub USDSprawdź ofertę RECENZJA DEGIROAkcje polskie 1 PLN Akcje USA, Kanada 0 USD Akcje niemieckie 3,90 EUR Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Włochy, Holandia. Norwegia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja. Szwajcaria, Wielka Brytania (maks. zlecenie 50k EUR), Grecja, Turcja, Czechy, Irlandia - 3,90 EUR Australia, Hongkong, Japonia, Singapur 5 EUR ETF-y - 300 różnych za darmo lista, reszta 2 EURMinimalny depozyt: brak Platforma: własna + Ponad 50 giełd w 30 krajach + Polski support + Ponad 600 tyś. klientów + 66 nagród brokerskichSprawdź ofertę Banki norweskie w Polsce – nazwy i szybka charakterystyka: Bank DnB – DNB jest znanym norweskim bankiem, który działa także w Polsce. Posiada tutaj spółkę Bank DnB NORD Polska która w całości należy do BNB NOR. Daje możliwość otworzenia rachunku bankowego w wielu walutach obcych, a w tym w: EUR, USD, GBP, CHF, DKK, SEK, NOK, HUF, JPY, CAD, RON. Obsługuje głównie klientów korporacyjnych. Ma klientów indywidualnych, ale na ten moment nie pozyskuje już nowych. Fot. Screen / (z dnia Banki norweskie online dostępne w Polsce Czy jest to możliwe, żeby banki norweskie bez meldunku dawały możliwość otworzenia rachunku jeśli prowadzą działalność online? Tak jak już wspomnieliśmy, w tym przypadku wygląda to zupełnie inaczej. Jest taka szansa, chociaż wszystko zależy od tego, o jakim konkretnie banku mowa. Banki wirtualne stają się tak bardzo popularne ze względu na to, że pozwalają otworzyć rachunek bez wychodzenia z domu. Jednak czy to oznacza, że można założyć je będąc w zupełnie obcym kraju? Wszystko tak naprawdę zależy od tego, czy mowa o banku, który działa tylko i wyłącznie w jednym kraju i obsługuje tylko swoich obywateli, czy może o platformie międzynarodowej, która jak najbardziej działa także poza krajem macierzystym. Sprawdź także nasz ranking brokerów Forex oraz CFD: FirmaMin. depozytOfertaDodatkowe informacjeSzczegóły RECENZJA XTB1 PLNPlatformy: xStation, xStation Mobile Ochrona przed ujemnym saldem Waluty rachunków: PLN, EUR, USD Dźwignia max 1:30 Polski support 24/5+ Najlepszy Broker Forex (wg Invest Cuffs 2022) + Najlepszy Polski Broker Forex & CFD (wg Invest Cuffs 2021) + Regulowany przez KNF + Ponad 5200 instrumentów + Bez rekwotowań + Darmowy pakiet edukacyjny (+100h nagrań 11 ekspertów)Sprawdź ofertęKonto DEMO RECENZJA ETORO50 USDPlatformy: własna Ochrona przed ujemnym saldem Waluty rachunków: USD+ Trading społecznościowy + Regulowany przez FCA + Działa na rynku od 2007 r. + Ponad 500 instrumentówSprawdź ofertęKonto DEMO 78% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty RECENZJA PLUS500500 PLNPlatformy: własna, WebTrader Waluty rachunków: PLN, EUR, USD Dźwignia max 1:30 Polski support 24/7+ Regulowany przez CySEC (nr 250/14),ASIC oraz FCA + Niskie spready, brak prowizji + Gwarantowany stop loss + Darmowe powiadomienia email, pushSprawdź ofertęKonto DEMO 77% rachunków detalicznych CFD odnotowuje straty RECENZJA TMS BROKERSBRAKPlatformy: MetaTrader 5, Apl. mobilna Ochrona przed ujemnym saldem Waluty rachunków: PLN, USD, EUR Dźwignia max 1:30+ Najlepszy Broker CFD (wg Invest Cuffs 2022) + Najlepszy Broker Forex (wg Invest Cuffs 2020) + Regulowany przez KNF + Szeroka oferta (akcje, forex, kryptowaluty oraz CFD na ETF) + Bogata oferta edukacyjnaSprawdź ofertęKonto DEMO RECENZJA INSTAFOREX200 EURPlatformy: MetaTrader 4/5 Ochrona przed ujemnym saldem Waluty rachunków: PLN, EUR, USD, GBP, CZK Dźwignia max 1:30 Polski support+ Regulowany przez CySEC + Ponad 2500 instrumentówSprawdź ofertęKonto DEMO Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. Od 67% do 89% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD, i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty twoich pieniędzy. Banki norweskie w Polsce – nazwy działających online: Lunar – nie jest to bank w 100% norweski, natomiast działa tam od 2018 roku i jest uznawany za najpopularniejszy skandynawski bank internetowy. Daje możliwość założenia rachunku w NOK całkowicie zdalnie i to bez konieczności posiadania meldunku w Norwegii. Fot. Screen / (z dnia Popularne banki w Norwegii internetowe nie zawsze w 100% posiadają tamtejszy kapitał. Przykładem jest wspomniany Lunar. Z racji na bardzo szeroką ofertę i możliwość założenia rachunku w NOK, często są tam jednak pierwszym wyborem. Największą zaletą z punktu widzenia osób nie mających zameldowania w Norwegii jest to, że bank ten wcale go nie wymaga. W przypadku tradycyjnych banków jest to konieczne. Co więcej, w ich przypadku należy liczyć się z o wiele większą liczbą formalności i barierą językową. Warto zwrócić uwagę na to, że obsługę online oferują zarówno banki w Norwegii internetowe, jak i tradycyjne. W przypadku tych pierwszych jest to jednak podstawa ich działalności. W przypadku tych drugich jest to spotykane coraz częściej, natomiast są jeszcze też takie banki, które stawiają na obsługę bezpośrednią w placówkach stacjonarnych. Banki norweskie pozostałe Czy są jakieś kasy spółdzielcze albo duże komercyjne banki w Norwegii dla Polaków? Większość tych, które oferują usługi na terenie kraju, obsługuje też obcokrajowców, ale to nie oznacza, że ci nie muszą mieć zameldowania. Tak jak już wspomnieliśmy, banki, które działają w Norwegii wymagają od osób z zagranicy posiadania tamtejszego adresu zamieszkania. Żeby otworzyć w którymś z nich konto, trzeba okazać także paszport. Oprócz tego bardzo często tamtejsze banki oczekują także okazania umowy o pracę lub dokumentów z uczelni, posiadania D-nummer lub F-nummer, czyli norweskiego numeru personalnego (tymczasowy lub stały), a nawet potwierdzenia rejestracji na tamtejszej policji. Pozostałe banki w Norwegii – lista wybranych oraz najważniejsze informacje: Sparebanken Øst – to bank oszczędnościowy. Jest jednak właścicielem platformy DinBANK, za pośrednictwem której oferuje klientom indywidualnym także otworzenie rachunku bieżącego, czy też skorzystanie z kredytu hipotecznego albo ubezpieczenia. Bank Norwegian AS – to bank internetowy. Został założony w Norwegii już w 2007 roku. Posiada kompleksową ofertę, wśród której są nie tylko rachunki, ale także różnego rodzaju produkty oszczędnościowe oraz kredyty.
16 stycznia 2017 namiot, norwegia Przyjemne zwiedzenie Norwegii bez namiotu (albo kampera) jest po prostu uciążliwe/niemożliwe. Powody są dwa: po pierwsze – odległości, po drugie – ceny. Nie da się wybrać miejsca na „bazę wypadową”. Jeśli chcemy odkryć ten kraj, musimy być w drodze. A noclegi w hotelach są poza zasięgiem polskiego portfela. Zostaje zatem podróżowanie z namiotem. Spanie na dziko, czyli biwakowanie w Norwegii Przez to, że kraj ten jest po prostu ogromny, a ludzi w nim niewiele, jakoś tak przyjęło się, że człowiek tu przynależy do natury. Nie da się od niej uciec, a ona nie daje o sobie zapomnieć. Podobnie zresztą jest w Szwecji i Finlandii. Stąd obowiązuje prawo do swobodnego korzystania z przyrody – Allemannsretten. Oznacza to, że człowiek może z przyrody korzystać, ale jest też zobowiązany do jej ochrony. Co wolno w Norwegii z namiotem: Rozbijać obozowiska w dowolnym miejscu oddalonym min. 150 m od najbliższego zabudowania Obozowanie na prywatnym terenie (mającym właściciela no i oczywiście nieogrodzonym) wiąże się z koniecznością uzyskania po 2 dniach zgody właściciela Jeśli chcemy spędzić noc w górach, nad fiordem lub na odległych obszarach, wtedy nie potrzebujemy zgody Nie wolno: Rozbijać namiotu w miejscach oznaczonych no camping (np. parking przy Preikestolenie czy przy drodze do Oddy – Trolltunga) Nie jest mile widziane nocowanie w samochodzie w zatoczkach przy drodze albo przy schroniskach, miastach lub wioskach Naruszać prywatności właścicieli terenu albo innych jego użytkowników Rozpalać ogniska w pobliżu terenów leśnych w okresie od do Śmiecić i niszczyć przyrodę – Norweg po sobie posprząta, z obowiązku i własnego poczucia estetyki posprząta też po niefrasobliwych gościach. A ponieważ jesteśmy w Norwegii to wypada przyjmować norweskie zwyczaje i posprzątać.. po sobie i innych. Kempingi i pola namiotowe w Norwegii Czasem jest tak, że z gór trzeba zejść do ludzi, spotkać się znów z cywilizacją czy też po prostu wziąć prysznic. W takim przypadku szukamy pól kempingowych, których w Norwegii jest ponad 200. Gdzie szukać pól kempingowych: Google Maps lub dobra nawigacja Standardy pól namiotowych i kempingów Pola namiotowe w Norwegii (i chyba całej Skandynawii) są najlepiej wyposażone w Europie. Praktycznie wszędzie (nocowaliśmy na 5 polach) były: Ogólnodostępna kuchnia (gazowa lub elektryczna) – wliczona w cenę pobytu Pralnia na żetony lub monety Skrzynki z elektrycznością na trzy bolce i zwykłe gniazdka europejskie Zawsze namiot rozbijaliśmy na trawce – żadnego żwiru, piachu czy klepiska Pola są dostatecznie duże by pomieścić auto i sporych rozmiarów namiot (4 osoby) Tylko w Oddzie panował ścisk – na pozostałych można było swobodnie wybrać miejsce Prysznice są w całej Norwegii płatne – albo żetony kupuje się na recepcji, albo wrzuca monetę. Koszt to około 5-10zł za kilka minut Poza tym przy kempingach zawsze znajdował się mały lub większy sklep Dla dzieci przeznaczony był skwer z placem zabaw Zawsze wyznaczone było miejsce do czyszczenia ryb (Norwedzy lubią wędkowanie) Ceny kempingów i pól namiotowych Za dwie osoby, namiot, samochód i prąd płaciliśmy w sierpniu (wysoki sezon) około 120zł / noc. Pamiętaj o tym jadąc pod namiot do Norwegii Rosa i wilgoć – Norwegia jest bardzo wilgotnym krajem (zwłaszcza wybrzeże), co wiąże się z tym, że tuż po zachodzi słońca zbiera się rosa. Rano namiot wygląda jak po deszczu, więc jeśli planujecie częste przemieszczanie się i zwijanie obozu z samego rana proponuję zabrać folię malarską lub plandekę (łatwiej to suszyć niż namiot). My w plandekę zawijaliśmy cały namiot – plandeka potem suszyła się na aucie na parkingu albo w trumnie na dachu. Często pada choć tylko przelotnie – to w ramach dodatku do rosy i wilgoci oraz planów suszenia prania. Komary – zwłaszcza na południu są straszliwą plagą. Jeśli nigdy nie widzieliście słupa wirujących krwiopijców, to Norwegia skutecznie te obrazy przybliży. Grillowanie – Norwedzy i Polacy mają wspólną cechę – miłość do grillowania na świeżym powietrzu. Jest to dozwolone i nikomu nie przeszkadza (o ile nie doprowadzimy do zadymienia okolicy lub pożaru). Co ważniejsze w każdym większym markecie kupicie tanie grille jednorazowe i węgiel.
ile ludzi jest w norwegii